W zeszłym roku opowiadałam Wam o książce Marzenie panny Benson. Bardzo się ucieszyłam, gdy Wydawnictwo Znak zaproponowało mi współpracę przy kolejnej jej powieści.
Po lekturze Marzenia panny Benson, o której pisałam Wam tutaj, kupiłam sobie od razu jej wcześniejszą książkę, a mianowicie Niezwykłą wędrówkę Harolda Fry. Tak się złożyło, że książka wylądowała na regale i nie zdążyłam jej przeczytać. Wtedy z propozycją współpracy reklamowej przyszło Wydawnictwo Znak. Bardzo mnie to cieszy! Książka właśnie dzisiaj ma swoją premierę i ukazuje się w filmowej okładce, gdyż 16 czerwca w kinach będzie można obejrzeć adaptację tej historii. A tę recenzję mogłabym skończyć pisząc tylko: MUSICIE PRZECZYTAĆ TĘ KSIĄŻKĘ, SERIO!
Odkąd Harold wyszedł na emeryturę jego życie straciło sens. Powoli wykazuje oznaki depresji, nie ma na nic ochoty, a całe dnie spędziłby wyłącznie siedząc w domu. Wszystko zmienia się, gdy otrzymuje list od dawnej znajomej, która wyznaje mu, że jest śmiertelnie chora. Harold postanawia krótko odpisać i z listem udać się do skrzynki pocztowej. I tak wybiera coraz dalej oddalone skrzynki aż w końcu postanawia udać się do ośrodka, w którym przebywa jego dawna znajoma. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, jednak znajduje się on ponad 500 mil od miejsca, w którym żyje mężczyzna. Co więcej Harlod zamierza pokonać ten dystans na piechotę. Wierzy, że dzięki temu Queenie odzyska zdrowie, czekając na jego przybycie. Po drodze Harolda czeka wiele niespodzianek, tych dobrych, jak i tych mniej ciekawych.
Początkowo miałam wrażenie, że w tej historii niezbyt wiele się dzieje, i że nie do końca jest to lektura jakiej oczekiwałam. Jakże się myliłam! W pewnym momencie autorka jednym zdaniem sprawiła, że wylałam morze łez a moje serce pękło. Później udało jej się to kolejny raz. Kocham takie opowieści! Kocham historie, które są w stanie wywołać u mnie łzy, zmusić do refleksji i pokazać mi inną perspektywę wielu spraw. Właśnie taką książką jest Niezwykła wędrówka Harolda Fry. To powieść drogi. O podążaniu do wnętrza siebie, by rozliczyć się z przeszłością, wybaczyć sobie i spróbować na nowo poukładać życie. To historia o miłości, która mimo wielu przeciwności losu ciągle się tli. Opowieść o wyjątkowej przyjaźni, która została zaniedbana i o tym, że czasami trzeba sięgnąć dna, by móc się od niego odbić. Piękna, poruszająca, łamiąca serce. Czytajcie!
