Strona głównaKsiążkiKristin Harmel, Potem (2023)

Ostatnio opublikowane

Kristin Harmel, Potem (2023)

W zeszłym roku odkryłam twórczość Kristin Harmel i totalnie w niej przepadłam. Dotąd przeczytałam jej trzy książki, a w planach mam kolejne trzy, które ukazały się na naszym rynku. Mam nadzieję, że kolejne powieści przyniosą mi tyle samo emocji i wzruszeń, co jej najnowsza historia.

Żona winiarza, Słodycz zapomnienia i Księga utraconych imion to trzy powieści autorstwa Kristin Harmel, które chcę nadrobić. Do tej pory czytałam Jeszcze jeden dzień, Las znikających gwiazd oraz Potem, o której właśnie dzisiaj chcę Wam opowiedzieć w ramach mojej stałej współpracy reklamowej z Wydawnictwem Świat Książki. Jak wspomniałam na wstępie po Kristin Hannah to właśnie Harmel jest moim ostatnim literackim odkryciem i na ten moment biorę w ciemno jej powieści.

To była zwyczajna sobota. Lacey specjalnie nieco ociągała się w łazience, by zdenerwować starszego brata. Potem miała o to do siebie pretensje. Bo właśnie to potem przyniosło żal, smutek, żałobę i wyrzuty sumienia. Dziewczyna obwinia się, że gdyby się pospieszyła, gdyby wcześniej krzyknęła do taty, ten zareagowałby i nie zginął w wypadku. Tak się nie stało. Teraz cała rodzina mierzy się z nagłą i bolesną stratą, a Lacey nie potrafi przestać myśleć, że to wszystko jest jej winą. Powoli stara się poskładać swoje życie i życie swojej rodziny, wtedy pojawia się Sam. Chłopak, który staje się jej bliski, jednak nie jest do końca szczery i to jest kolejny cios dla dziewczyny. Czy życie po stracie jest dalej możliwe? Jak wiele cierpienia jesteśmy w stanie znieść i się nie poddać? O tym, ale nie tylko jest najnowsza książka Kristin Harmel, której kolejny raz udało się sprawić, że płakałam podczas lektury.

O tym co potem opowiada Harmel w swojej najnowszej książce. Potem, czyli czasie, w którym musimy poradzić sobie z żałobą, ze stratą, z życiem w nowych okolicznościach. Potem, które gniecie i uwiera, które sprawia, że czasami brakuje nam tchu. Potem, które wywołuje łzy lub sprawia, że nie potrafimy płakać, mimo całego cierpienia jakie w sobie mamy. Potem to poruszająca, wzruszająca i dająca do myślenia lektura o ulotności naszego życia. Ale też to opowieść o młodzieńczej miłości, pierwszych zauroczeniach, dorastaniu i o tym, że po każdym złym wydarzeniu w końcu wychodzi tęcza. Powieść, która pozwala się zatrzymać i zastanowić nad tym, co w życiu ważne.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane