Obcy powiew wiatru zapoczątkował sagę nadmorską autorstwa Magdaleny Majcher. To piękna i smutna opowieść o miłości, wojennej krzywdzie i ranach, które czasami nie chcą się goić.
Marcjanna, mimo tego że jest dopiero po maturze, musi szybciej dojrzeć i zmierzyć się z brutalną, wojenną rzeczywistością. Jej rodzina zostaje wystawiona na wielką próbę, jednak w obliczu zagrożenia potrafi się wspierać i o siebie dbać. Historia rodziny Zielczyńskich mieszkających na Kresach to obraz brutalnych przesiedleń, grabieży i gwałtów. Z tym wszystkim przyszło się zmierzyć młodej dziewczynie, która dopiero co się zakochała. I to właśnie jej losy stanowiła oś historii pokazanej w Obcym powiewie wiatru. To poruszająca opowieść o walce, sile przetrwania i miłości, takiej mimo wszystko, na przekór losowi.

Obcy powiew wiatru to powieść obyczajowa z bogatym tłem historycznym, jednak Magdalena Majcher bardzo łagodnie pisze o tych okrutnych czasach, duże znaczenie w jej powieści mają uczucia, które często wygrywają z rozumem. Pokazuje walkę o byt, o przetrwanie, o rodzinę. Walkę o tyle nierówną, że z góry skazaną na porażkę. Wojna nie daje wyboru o czym brutalnie przekonała się Marcjanna i jej rodzina, która zmuszona została do opuszczenia domów i tułaczki. W Obcym powiewie wiatru nie brak miłości, która mimo wojennej perspektywy potrafi przetrwać. Są tutaj miłości młodych kobiet, dopiero wchodzących w dorosłość, miłość zakazana, ale też miłość rodzicielska, która gotowa jest na wszelkie poświęcenie. Bo to właśnie wojna zbliża Marcjannę z mamą, sprawia, że patrzą na siebie inaczej i rodzi się między nimi wyjątkowa więź.
To jedna z tych książek, które czyta się jednym tchem. Przyznam, że czekam już na kolejny tom sagi, który pokaże losy kolejnej kobiety.

