Strona głównaKsiążkiKryminałVeit Etzold - Cięcie (2014)

Ostatnio opublikowane

Veit Etzold – Cięcie (2014)

Cięcie przyciąga uwagę już samą okładką. Opis zamieszczony z tyłu również jest intrygujący, jednak całość historii nie powaliła mnie aż tak bardzo jak oczekiwałam. To dobry thriller, jednak zabrakło mi kropki nad i.

Cięcie…

Veit Etzold debiutuje Cięciem. To udany i mocny debiut, jednak tak jak wspomniałam na wstępie czegoś mi w nim zabrakło. Zakończenie nie było spektakularne, wszystko odbyło się zbyt łatwo i za szybko pozostawiając lekki niedosyt. Cięcie to książka, która pokazuje jakimi prawami rządzi się świat wirtualny, który w dużej mierze oddziałuje na nasze życie. Mimo tego, że sami kontrolujemy jakie treści zamieszczamy nie raz wpadamy w pułapkę informowania społeczeństwa niemalże o wszystkim.

Masz na Facebooku 438  znajomych i jednego wroga. Przyjaciele są wirtualni, wróg jest prawdziwy. Namierzy Cię. Wytropi. Zabije. Masz na Facebooku 438 przyjaciół, ale żadne z nich nie zorientuje się, że nie żyjesz.

Właśnie z informacji umieszczanym w różnych serwisach korzysta zabójca. Dzięki kilku danym jest w stanie ustalić niemalże wszystko. Swoją grę rozpoczyna wysyłając do Clary płytę CD, która zwiera film snuff movie, czyli video z egzekucji. Kobieta wie, że w jakiś sposób jest związana z mordercą. Podejrzewa, że związane jest to ze śmiercią jej siostry wiele lat temu. Rozpoczyna się gra. Szalona, zwariowana i nieludzka. Giną kolejne osoby, pojawiają się kolejne nagrania a Clara wraz ze współpracownikami nie potrafi wytropić zabójcy. W końcu natrafiają na ślad, który ma im pomóc rozwiązać zagadkę morderstw.

Cięcie napisane jest brutalnym, bezkompromisowym językiem. Znajdziemy tutaj wiele drastycznych, miejscami wręcz obrzydliwych opisów. Jeśli ktoś jest wrażliwy i ciężko znosi takie opisy to nie jest to książka dla niego. Zabójca jest osobą chorą, skrzywdzoną w dzieciństwie, uważa się za osobę, która ma wymierzać sprawiedliwość, która powołana jest to wykonani pewnej misji by odkupić swoje winy. Bardzo szczegółowo został przedstawiony jego portret psychologiczny dzięki czemu od razu widzimy jakie motywy nim kierowały. Jego losy sprawnie połączone zostały z przeszłością policjantki tym samym fabuła jest spójna aczkolwiek bardzo zawiła i trzeba się skupić, by połączyć wszystkie fakty. Praktycznie od połowy książki wiemy kto stoi za wszystkimi zabójstwami. Śledzimy tylko poczynania policji oraz wyścig z mordercą, który wodzi ich za noc i prowokuje. Rozczarowałam się zakończeniem. Praktycznie wszystko rozwiązało się na dwóch stronach.

Cięcie to dobry thriller, jednak w moim odczuciu autor troszeczkę przekombinował z fabułą. Nie zostawił czytelnikowi miejsca na jego przemyślenia. Podał wszystko gotowe na tacy odbierając frajdę z rozwiązywania zagadki. Zabrakło mi tajemniczości, pewnego rodzaju grozy. Do połowy wszystko jest intrygujące. Kiedy Bezimienny (tak się sam tytułuje morderca)  rozpoczyna swoją grę, opowiada o sobie, wciąga nas w swoje życie czujemy stopniowo rosnące napięcie. Później niestety emocje stygną i możemy tylko na chłodno śledzić, jak skończy się pościg za zabójcą. Niewątpliwie dużym plusem książki jest poruszenie istotnego tematu jakim są serwisy społecznościowe, do których przenosimy nasze życie.

– Bo dzisiaj komunikacja między ludźmi przeniosła się do internetu. To znaczy, że życie online staje się bardziej realne, niż realne życie. Ktoś martwy, o ile żyje w sieci, uważany jest za żywego – wyjaśniła Carla.

– W jakich chorych czasach przyszło nam żyć…

Niestety takie są realia. Często spędzamy wiele godzin w różnych serwisach, nie raz pozostawiamy ważne informacje, które ktoś może wykorzystać. Chociaż z pozoru wydaje nam się to normalne. Warto zwrócić na to uwagę. Pokazuje też absurdy telewizyjne i prawa jakimi rządzą się różnego rodzaju emitowane show. Możemy zauważyć jak niewiele potrzeba by zaspokoić widzów. Ciekawie poprowadzone wątki, które zwracają uwagę na ważne problemy.

Dziś wszystko jest identyczne, a jednocześnie rości sobie prawa do indywidualizmu.

Cięcie to udany debiut. Przypadnie do gustu wszystkim fanom thrillerów. Osobiście czuję lekki niedosyt, ale z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę tego autora. Na uwagę zasługuje również rewelacyjna okładka. Pomysł z nacięciami jest rewelacyjny.

 

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane