Strona głównaKsiążkiAlice Munro - Dziewczęta i kobiety (2013)

Ostatnio opublikowane

Alice Munro – Dziewczęta i kobiety (2013)

Dziewczęta i kobiety to książka poświęcona głownie płci pięknej. Munro skupiła się na życiu różnych kobiet, by przez ich pryzmat pokazać różne postawy i omówić wiele problemów. I mimo że może mieć ona wydźwięk nieco feministyczny to stanowi ciekawe studium przypadku.

Dziewczęta i kobiety to zbiór opowiadań, które w całości łączą się jednak w całkiem zgrabną opowieść. Opowieść ta nie toczy się w sposób linearny, jednak spaja je postać głównej bohaterki Del Jordan oraz kilku innych osób. Cała historia Dziewcząt i kobiet przedstawiona jest z jej perspektywy (pierwszoosobowa narracja, która jak czytamy na okładce jest autobiograficzna w formie, choć nie w treści). Młodej dziewczyny mieszkającej przy Drodze na Moczarach, kanadyjskiej prowincji.

Jest to opowieść całkiem normalna, nienasycona patosem przez  co staje się bliska czytelnikowi. O życiu. Takim zwyczajnym ze wszystkimi jego barwami, z radościami i smutkami, chorobami, małymi sukcesami i sromotnymi porażkami. Munro skupia się na roli kobiety w świecie. Pokazuje jej chęć zawalczenia o siebie, chęć wyrwania się z ciasnych ram utartych schematów. Pokazuje kobiety zamknięte, zlęknione, postępujące zgodnie z wielowiekową tradycją. Ich zupełnym przeciwieństwem jest młodziutka Del Jordan, która chce więcej. Ma marzenia i chce je realizować. Munro przechodzi przez wszystkie etapy jej życia: od dzieciństwa, przez etap dorastania aż po dorosłość. Skupia się na wadach i zaletach każdego z tych etapów. Sielskość dzieciństwa skonfrontowana zostaje z brutalnością dorosłego życia, w którym wiele spraw wygląda zupełnie inaczej. Postrzeganie wielu aspektów życia zmienia się u Del w momencie zamieszkania w mieście. Widać wyraźny kontrast pomiędzy wsią a miastem.

Czuję, że nadchodzą pewne zmiany w życiu dziewcząt i kobiet. Tak. Zależą one jednak tylko i wyłącznie od nich. Dotąd stanowił o nas jedynie związek z mężczyzną. Nic poza tym. Nie miałyśmy własnego życia, prawie jak zwierzę domowe

Zmiany istotnie zachodziły. Głównie w psychice młodej dziewczyny, która stawała się kobietą. Odrywała swoją kobiecość w sobie. Musimy pamiętać, że tkwi ona w każdej z nas i powinno się ją pielęgnować o czym przypomina nam Munro. Zabiera nas w podroż do wnętrza kobiecości.

Del wkraczając w dorosłe życie odkrywa różne jego barwy. Kształtuje swój światopogląd na bazie obserwacji życia, głownie kobiet, które ją otaczają. Matka nie stanowi dla niej autorytetu, ciotki śmieszą swoim przywiązaniem do konwenansów, przybieraniem masek i życiem na pokaz wepchniętym w sztywne ramy społeczne. Noami odkrywa z nią seksualność i kobiecość, Fern stanowi zagadkę a przyjezdna ciotka fascynuje.

Czułam, że jest kretynką, a jednak wzbudzała mój szaleńczy podziw. Cieszyło mnie najdrobniejsze z bezbarwnych słów, które rzucała mi jak kamyki. Osiągnęła szczyt kobiecego przepychu, doskonałej sztuczności, o której istnieniu nie miałam dotąd pojęcia. Ujrzawszy ją, zrozumiałam, że nigdy nie będę piękna.

Munro pokazała zaściankowe myślenie i utarte schematy powielane z pokolenia na pokolenie. Usilne trzymanie się sztucznych zasad i konwenansów. Od małego uczono dziewczęta, że powinny złapać męża na dziecko a wszystkie niechciane ciąże kończyły się zamążpójściem, niezależnie czy strony miało na to ochotę. Nie wypadało, aby panienka z brzuchem nie miała męża. Tak dzieje się również obecnie, głównie na wsiach. Tam zazwyczaj panuje usilne przekonanie, że to co powiedzą ludzie jest ważniejsze, od tego z kim mamy spędzić resztę życia.

Według mojej mamy zawsze winna jest dziewczyna – Naomi całkiem zignorowała tę sugestię. – Cała odpowiedzialność spoczywa na dziewczynie, bo nasze narządy płciowe są w środku, a chłopcy mają je na wierzchu i my umiemy opanować popęd o wiele lepiej niż oni. Chłopak musi sobie ulżyć – pouczyła mnie złowieszczym, acz osobliwie pobłażliwym tonem, dopuszczającym anarchię i zagadkowe okrucieństwo powszechne w tym bliskim świecie.

Czyż z podobnymi przekonaniami nie mamy do czynienia obecnie? Munro w swojej książce zawarła mnóstwo prawd uniwersalnych, które ciągle przewijają się w naszym życiu. Mimo iż w swojej powieści odnosi się do tematów oklepanych robi to w bardzo wysmakowany sposób a jej opowieść płynie. Ma niezwykły dar opowiadania. Z prowizorycznych scen życia codziennego stworzyła niezwykłą literacką mozaikę, którą czyta się z przyjemnością. Zwykłe, codzienne życie stało się punktem odniesienie do wielu filozoficznych przemyśleń. Na uwagę zasługuje również dbanie o szczegóły. Maestria detali!

Munro napisała książkę dla kobiet o nich samych. Przyznam, że na początku nie umiałam się w nią zagłębić, jednak wraz z upływem stron wchłonęła mnie ta, na pozór błaha, opowieść. Bycie kobietą nie ogranicza się do robienia tego, czego społeczeństwo od niej oczekuje – to jedno z przesłań, które silnie utkwiło mi w pamięci. Zapewne każda z nas wyciągnie z tej książki coś dla siebie zupełnie innego pasującego do jej punktu widzenia i od jej wewnętrznej bogini. Dziewczęta i kobiety to pozycja, po którą warto sięgnąć.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane