Strona głównaKsiążkiJoanna Łopusińska, Zderzacz. Opowieść zimowa (2022)

Ostatnio opublikowane

Joanna Łopusińska, Zderzacz. Opowieść zimowa (2022)

Wszyscy, których kochał, umierali w grudniu. To pierwsze zdanie, które rozpoczyna książkę Joanny Łopusińskiej. Zdanie, które sprawiło, że miałam ciarki i z wielkimi oczekiwaniami usiadłam do lektury. Co w niej znalazłam? Czy historia okazała się satysfakcjonująca?

Nie ukrywam, że to nie była miłość od pierwszych stron, chociaż mój wstęp może sugerować coś innego. Nie umiałam się wczytać w tę opowieść, ale jak już w nią wsiąkłam tak przepadłam kompletnie. Vincent V. Sevesrki poleca tę opowieść na okładce określając ją jako pierwszy thriller naukowy w Polsce z prawdziwego zdarzenia. I muszę się z tym zgodzić, gdyż do tej pory nie czytałam takiej historii i nie sądziłam, że pisanie o fizyce, matematyce może być tak pasjonujące i wciągające.

W Wielkim Zderzaczu Hadronów zostaje odnalezione ciało młodego naukowca. Dzieje się to zaraz po tym, jak na konferencji ujawnione zostają rezultaty poszukiwań boskiej cząsteczki. Badania nad bozonem Higgsa mają być największą sensacją naukową, jednak Noah Majewski w ukryciu pracuje, jednak nad czymś zupełnie innym. Jego Reguła Przypadku ma na zawsze zmienić cały świat. Jego śmierć sprawia, że zaczyna się szaleńczy pościg za tym co pozostawił młody naukowiec. Jego siostra i przyjaciel podążają wskazówkami, jakie im zostawił, jednak jak się okazuje nie tylko oni chcą rozwikłać do końca tę regułę i stać się jej posiadaczem. Śledztwo w sprawie śmierci w CERN-ie prowadzi Danielle Hauser, która ma zbyt wiele do rozwikłania, a zbyt mało czasu. Sprawa się tym bardziej komplikuje, kiedy Ava wraz z Alexem znikają i grozi im niebezpieczeństwo.

Gdybym dostała Zderzacz do ręki bez wiedzy, kto jest autorem zdecydowanie nie obawiałabym polskiej autorki. Dlatego wielkie brawa dla niej za rasowy thriller, w którym akcja pędzi, jest wiele zaskoczeń i zwrotów akcji, a opowieści o fizyce i świecie badań jądrowych nie są nużące. Co więcej autorka wykazała się wiedzą, talentem i błyskotliwością, by swoją historię tak ułożyć, aby czytelnik wpadł w jej sidła. Przypadek? Przypadek nie istnieje. Wszystko jest liczbą!

Warto zaryzykować i dać się porwać tej naukowej historii, która ma w sobie elementy kryminału, a nawet powieści obyczajowej czy nutkę romansu. Mieszanka na pozór wybuchowa, jednak szalenie przemyślana i wyważona. Jestem totalnym laikiem, jeśli chodzi o fizykę, jednak ta prawie 500 stronicowa powieść była dla mnie odkrywcza i niezwykle interesująca. Co ciekawe Joanna Łopusińska odnosi się do faktycznych odkryć, co jest tym bardziej interesujące. Wierzycie w przypadki? Całkiem prawdopodobnie, że po lekturze Zderzacza przestaniecie wierzyć. Zderzacz to coś świeżego na naszym rynku i mam nadzieję, że dacie tej książce szansę. Polecam!

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane