Strona głównaBrak kategoriiEmilia Szelest, Kusicielka (2021)

Ostatnio opublikowane

Emilia Szelest, Kusicielka (2021)

Do tej pory czytałam serię bieszczadzką od Emilii Szelest (niecierpliwie czekam na trzeci tom), więc z chęcią sięgnęłam po jej najnowszą książkę i muszę przyznać, że jako lekka i niezobowiązująca lektura Kusicielka sprawdzi się idealnie.

Jeśli jeszcze nie czytaliście kryminalnej serii Emilii Szelest to polecam. Tutaj możecie o nich przeczytać klik i klik. Po tej serii skusiłam się na Kusicielkę i trochę nie wiedziałam czego się spodziewać. Jak zatem wypadła ta historia? Jako książka czysto rozrywkowa sprawdziła się idealnie. To jedna z takich opowieści, które doskonale znamy, a przynajmniej mnie się tak skojarzyło, z amerykańskich filmów. Pewnie kojarzycie np. drużyny koszykarskie i ich fanki, które często przewijały się w amerykańskich produkcjach. Szelest wzięła na warsztat drużynę hokejową, z tym, że zamiast fanek postawiła obok członków drużyny grupę Kusicielek. Wbrew nazwie dziewczyny miały za zadanie pilnować chłopaków, by wygrywali i byli oddani drużynie. A że były niezwykle piękne i seksowne? Cóż… 😉

Kiedy do drużyny Ventura Devils dołącza Banks początkowo nie umie się zaaklimatyzować. Jednak impreza zapoznawcza sprawia, że na zawsze zmienia się jego życie. Noc spędzona z tajemniczą kobietą sprawia, że od samego początku między nimi iskrzy. Jednak kiedy okazuje się, że jest to córka właściciela drużyny oraz przewodniczka Kusicielek mężczyzna postanawia raz na zawsze się od niej odciąć i skupić wyłącznie na karierze i swoim rozwoju. Z biegiem czasu ich drogi często się przecinają a w ich specyficznej relacji coraz bardziej iskrzy. Banks w końcu będzie musiał dokonać ważnych wyborów, jednak nie wie, że kobieta, od której usilnie próbuje uciec planuje niebezpieczne posunięcie.

Kusicielka to powieść, która idealnie nadaje się na scenariusz filmowy w stylu amerykańskim. Autorka nawet akcję osadziła w Stanach, więc chyba przez to te moje skojarzenia. To pełna skrajności historia o pożądaniu, namiętności, ambicji, tajemnicach i konsekwencjach decyzji, jakie podejmujemy każdego dnia. To coś zupełnie innego od bieszczadzkiej serii, jednak muszę przyznać, że to oblicze Szelest także mi się podoba. Co więcej Kusicielka otwiera serię Ventura Devils, więc czekam już na kolejny tom i liczę, że kolejny raz będzie się wiele działo. Jeśli na co dzień czytacie trochę cięższe opowieści to Kusicielka świetnie sprawdzi się jaki odskocznia od trudnych tematów. To lekka i wciągająca historia, która zabierze Was w świat sportu, rywalizacji i… czasem bardzo nieoczywistej miłości.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane