Strona głównaKsiążkiLiteratura faktuPati McCracken, Wioska wdów (2023)

Ostatnio opublikowane

Pati McCracken, Wioska wdów (2023)

Czasami sięgamy po książki nie wiedząc czego się spodziewać. Tak miałam z Wioską wdów. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tych wydarzeniach, jakie miały miejsce w węgierskiej wiosce Nagyrév. Co więcej nastawiłam się na reportaż, a to tak naprawdę powieść z gatunku true crime.

Tak właściwie nie wiem, dlaczego pomyślałam, że Wioska wdów to reportaż. Dopiero jak zaczęłam czytać uzmysłowiłam sobie, że mam do czynienia z literaturą piękną i powieścią, która wpasowuje się w true crime. Nie jest to łatwa lektura, zarówno poprzez poruszaną tematykę, jak i sposób opowiadania tej historii. Także nie nastawiajcie się, że przeczytacie ją w dwa wieczory, chociaż wciąga niesamowicie. Podczas lektury kilkukrotnie miałam aż ciarki!

Cioteczka Zsuzsy. To od niej wszystko się zaczęło. Kobieta, która wytwarzała arszenik i pomagała kobietom w pozbyciu się mężów, dzieci i innych członków rodziny. Cały proceder trwał kilkanaście lat i pewnie nie wyszedłby na jaw, gdyby nie pojawienie się młodego, ambitnego lekarza, któremu ilość zgonów w tej węgierskiej wiosce i okolicznych wsiach nie dawała spokoju. I tak okazało się, że co najmniej 160 osób straciło życie! Zaczęło się mozolne śledztwo, które ostatecznie doprowadziło do ukarania morderczyń. Niektóre z nich trafiły do więzienia, inne zostały skazane na karę śmierci. Wiele z nich nie wytrzymało i same pozbawiło się życia. Tragiczna zbrodnia dziejąca się w XX wieku, o której mało się mówi. Być może dlatego, że arszenik zabija po cichu i nie były to spektakularne zbrodnie, jednak patrząc na ich skalę można być pod wrażeniem skuteczności węgierskiej akuszerki, fabrykantki aniołków, jak o sobie mówiła.

Wioska wdów to opowieść, która przeraża i mrozi krew w żyłach. Wszystko dlatego, że jest to historia, która wydarzyła się na prawdę, a Patti McCracen bardzo rzetelnie i skrupulatnie ją odtworzyła w swojej powieści. Tutaj nie ma okrutnego mordercy. Jest wyrachowana akuszerka, która świetnie manipuluje kobietami i pod pozorem pomocy doprowadza je do ostateczności. To matki, córki, żony, które niejednokrotnie miały dość mężów pijaków, chorych członków rodziny, czy własnych dzieci, które nie były planowane. To z jednej strony obraz okrutnych i masowych zbrodni, a z drugiej smutna opowieść o ciężkim życiu wielu kobiet. Jednak tylko niektóre z nich były w ciężkiej sytuacji, część dokonywała zabójstw, by się wzbogacić, mieć łatwiejszą drogę do spadku, czy zwyczajnie spróbować życia z kimś innym.

Wioska wdów to kawał solidnie napisanej powieści, która na długo zapadnie mi w pamięć. To rekonstrukcja masowych zbrodni, które w pewnym momencie wymknęły się spod kontroli. McCracken pokazuje chciwość, przebiegłość, ale też mniejsze lub większe dramaty. Napisana w niezwykle obrazowy sposób, co sprawia, że podczas lektury czytelnik nie raz ma ciarki. Czytajcie, polecam!

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane