Proszę Państwa Cena wolności to wspaniała powieść, proszę czytać!
Chyba na tym wstępie mogłabym skończyć ten tekst. Serio. Cena wolności to jedna z tych powieści, które nie potrzebują nadmiernej reklamy, bo świetnie broni się sama. Przeczytajcie i zachwyćcie się tak jak ja! Jeśli pamiętacie to jakiś czas temu pisałam Wam o Aktoreczce, była to powieść, którą dosłownie pochłonęłam. Obiecałam sobie, że z kolejną książką Barbary Wysoczańskiej już tak nie zrobię, ale… było trudno! To taka opowieść, która wciąga od pierwszych stron, trzyma czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. Szukałam każdej chwili, by móc wrócić do bohaterów. O Aktoreczce możecie przeczytać tutaj, a dzisiaj w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Filia nieco napiszę Wam o Cenie wolności.
Rok 1904. Carski reżim. Klara Tyszkowska przyjaźni się z Jędrzejem, jednak mężczyzna darzy kobietę głębszym uczuciem. Klara studiuje, jest feministką i aktywistką i nie zgadza się na organizowanie swojego życia przez ojca. Spotkanie z rosyjskim kapitanem na zawsze zmieni jej życie i dopiero ono uświadamia kobiecie, że miłość niekoniecznie musi być czymś gwałtownym, a czasami rodzi się z przyjaźni. Zmuszona do walki o przyjaciela jest gotowa zapłacić każdą cenę, jednak nie jest do końca świadoma jak wysoko ona będzie. Walka o wolność, nie tylko kraju, zawsze przynosi wiele ofiar.
Cena wolności to poruszająca, pełna emocji opowieść o walce. Walce o siebie, o miłość, przyjaźń, o kraj. Walce, która przynosi wiele ofiar, zostawia trwałe ślady w psychice i która na zawsze zmienia życie. To historia o tym, że uczucia czasami nie wybuchają gwałtownie, a rodzą się długo i po cichu. O decyzjach podjętych błędnie lub za późno, o ryzyku, niebezpieczeństwie i bezwzględności. Pięknie napisana historia, która na długo ze mną zostanie. To kolejna, po Aktoreczce powieść Barbary Wysoczańskiej, która pochłonęła mnie od pierwszych stron! Dajcie się porwać lekturze, przeżyjcie ją wraz z bohaterami a potem… sięgnijcie po kolejne książki autorki. Polecam!