Październik był u mnie bardzo kryminalny. Przeczytałam w sumie 8 książek. Byłam też na Targach Książki w Krakowie. Starałam się nie kupować nowych książek, ale oczywiście kilka nowych pozycji się u mnie pojawiło. A jak u Was?
Na stronie mogliście przeczytać następujące recenzje:
Paul Grossman – Dzieci gniewu (2015)
Paul Grossman pozwolił nam odbyć niesamowitą podróż do przedwojennych Niemiec. Odczuć ich klimat, poczuć strach, gdy do władzy dochodzi Hitler ze swoimi radykalnymi ideami oraz antysemickim nastawieniem. Tym samym społeczeństwo niemieckie wkracza na ostatnią prostą ku pełnej totalitaryzacji. Klimat Dzieci gniewu jest gęsty. Mroczną nastrojowość podsycają szczegółowe opisy brudnych rewirów niemieckiej stolicy, dziwacznych kultów i poczucia ogólnego upadku. Ponury i przytłaczający klimat może sprawić, że dla niektórych książka będzie ciężka w odbiorze.
Iris May – Dzieci Gosi (2015)
Moim zdaniem warto po tę książkę sięgnąć z powodu wątku odrzucenia i samotności człowieka wynikającej tylko dlatego, że ma się inne pochodzenie. Również pochodzenie Grete zaważyło na jej losie i dokonanych wyborach! Dodatkowo w książce ścierają się dwa spojrzenia na ówczesną rzeczywistość – spojrzenie polskie i spojrzenie niemieckie. Książka pokazuje również obraz życia społecznego, przemian gospodarczych i okrucieństwa wojny.
Alek Rogoziński – Morderstwo na Korfu (2015)
Kolejny raz podczas lektury nasuwa mi się stwierdzenie, że określać znaczy ograniczać. Nie chcę zatem upychać Morderstwa na Korfu w ramy gatunkowe kryminału. Te bowiem kojarzą nam się z brutalnością, przelewem krwi i makabrycznymi zbrodniami. A Morderstwo to, podobnie jak Ukochany z piekła rodem, kryminalna komedia, jeśli takie określenie ma rację bytu.
M.J. Arlidge – Powiedz panno gdzie Ty śpisz (2015)
Nie wiem na ile jest świadome działanie autora a na ile przypadek, ale mam wrażenie, że zakończenia jego książek nie są na tyle spektakularne jak oczekuje czytelnik a równocześnie są zaskakujące same w sobie. Kryminał, podobnie jak debiut, czyta się jednym tchem równocześnie żałując, że szybko się kończy. Gęsta atmosfera, bezkompromisowy styl, wartka akcja to wyróżniki twórczości Arlidge’a. Powiedz panno gdzie Ty śpisz w zupełności spełniło moje oczekiwania.
Katarzyna Puzyńska – Więcej czerwieni (2014)
Więcej czerwieni, podobnie jak Motylek, zawiera bogate tło obyczajowe. Zdaję sobie sprawę, że osobom, które liczą wyłącznie na wartką akcję może to przeszkadzać. Puzyńska zadbała jednak o to, by wątek kryminalny osadzony na tle obyczajowym był intrygujący i wciągający. Bawi się z czytelnikiem wodząc go za nos. Podobnie jak Morderca Dziewic, który bawi się ze śledczymi. Precyzyjnie skonstruowana i przemyślana na każdym etapie fabuła jest największym atutem tej powieści.
Remigiusz Mróz – Kasacja (2015)
Całość podana jest pięknym językiem. Mróz zadbał, by jego kryminał sądowo – prwaniczy był pełen dialogów z ciętymi ripostami, podszyty inteligentnym poczuciem humoru i przedstawiony na tyle jasno, by każdy laik mógł się w nim odnaleźć. Akcja pędząca bardzo szybko sprawia, że nie mamy kiedy się nudzić. Nie ma tutaj zbytecznych opisów czy tła obyczajowo – kulturowego. Jest Mróz w swoim żywiole.
Remigiusz Mróz – Zaginięcie (2015)
Niewątpliwe jest jednak to, że Remigiusz Mróz potrafi świetnie pisać, wciągać w nas nieoczywisty świat wypełniony paragrafami i przepisami, a w tym wszystkim nie nudzi. Wręcz przeciwnie. Akcja pędzie nieubłaganiem, nie ma chwili wytchnienia a wszystkie pojawiające się wątki zazębiają się ze sobą tworząc spójną i przemyślaną konstrukcję. Zaginięcie to pozycja, którą chcemy szybko skończyć czytać, by wreszcie rozwiązać sprawę, a z drugiej strony chcielibyśmy się jak najdłużej delektować lekturą.
Katarzyna Bonda – Pochłaniacz (2014)
Katarzyna Bonda została okrzyknięta mistrzynią polskiego kryminału. Wiele osób może się z tym nie zgodzić. Pochłaniaczem udowadnia jednak, że na pewno zaliczyć ją można do pierwszej ligi kryminałów. W Pochłaniaczu jest wszystko: misternie utkana akcja, ciekawi bohaterowie, tajemnicze zabójstwo, gruntowne śledztwo. A wszystko to okraszone świetnym językiem.
Poza recenzjami w tym miesiącu pojawił się jeden wywiad z Panią Anną Król.
Mogliście przeczytać cztery wpisy z serii Nie chcę czytać! gdzie było filmowo i muzycznie.
A Wy co ciekawego czytaliście? 😉